Fragment listu od Szymkowskiego do Landlorda:
"...Poza tym, skoro już mówimy o moim opuszczeniu tego domu, informuję, że T. zgodził się pozwolić mi zostać u siebie w pokoju jako gościowi w nocy z 29 lutego na 1 marca.
Pozdrawiam,
B."
List od LL do Szymkowskiego:
"Witam,
nie zgadzam się na tę propozycję. Opuści Pan dom 29 lutego, zgodnie z umową, którą pan podpisał. Na ostatnią noc polecam schronisko młodzieżowe."
List od Szymkowskiego do LL:
"Szanowny Panie,
Zaszło chyba pewne nieporozumienie. Nie prosiłem o przedłużenie umowy ani o odroczenie obowiązku opuszczenia pokoju, o którym mowa w art. 3 umowy; informowałem jedynie o zamiarze skorzystania z prawa określonego w jej art. 15." [przyjmowania gości nie trzeba konsultować z właścicielem domu, trzeba go tylko poinformować - przyp. moje]
List od LL do Szymkowskiego:
"Szanowny Panie,
nie zgadzam się!"
Projekt listu od Szymkowskiego do LL, który nie zostanie wysłany, ale który ostatnimi dniami coraz bardziej go korci:
"Ty psi synu Jaremo!"
...
Z innych wieści: W Assessment Center byłem, wróciłem, przywiozłem z powrotem łagodne przeziębienie (zimno było pierońsko), w ciągu pół roku powinienem wiedzieć, jak poszło.
No ok.
OdpowiedzUsuńTen jeden raz pozwalam.
Zdejm kapelusz i zrób mu Die Hard.
Tak. Po kozacku z nim należy. Zdecydowanie.
OdpowiedzUsuń